elfikon |
|
|
|
Dołączył: 28 Maj 2010 |
Posty: 76 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Płeć: Mężczyzna |
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/spacer.gif) |
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/spacer.gif) |
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/post_corner.gif) |
|
Witam!
Ja myślę, że w takiej sytuacji bardzo trudno jest jakoś pomóc, cokolwiek sensownego poradzić... Próbuję sobie przypomnieć, jak reagowałem, gdy moje uzależnienie było aktywne, i co mogło mi wtedy pomóc...
Obawiam się, że dopóki sam nie zacząłem dostrzegać problemu, to większość racjonalnych argumentów do mnie nie docierała. Pierwszym "argumentem" było pogorszenie zdrowia - dopiero gdy oczy bolały mnie tak bardzo, że już nie byłem w stanie siedzieć przed komputerem, zacząłem myśleć, żeby coś ze sobą robić...
Czy Twój mąż nie narzeka na problemy z oczami lub kręgosłupem...?
Jeśli tak, to może być wstęp do delikatnego zwrócenia mu uwagi, żeby może coś zmienić....
Moim zdaniem można mu też jakoś delikatnie powiedzieć coś takiego:
"Trochę się obawiam, czy Twoje korzystanie z komputera nie jest nałogowe...
Być może wcale nie jest, ale mam jednak takie obawy...
I dlatego bardzo by mnie uspokoiło, gdybyś przeprowadził jakiś test...
Możliwe, ze da on wynik negatywny, i wtedy bardzo by mnie to uspokoiło..."
Przykładowy test można znaleźć na naszej stronie:
[link widoczny dla zalogowanych]
choć być może istnieją też inne testy, lepiej opracowane...
Ale chyba warto spróbować.
To tyle, co jestem w tej chwili w stanie wymyślić względem męża (myślę, że pasuje to też dla innych osób współuzależnionych - żona, dziecko, przyjaciel).
Ale równie ważne jest moim zdaniem to, żeby dbała Pani o siebie, robiła coś dla siebie. Niestety nasze wsparcie dla osób współuzależnionych dopiero się powoli rozwija, obecnie nie mamy możliwości zaproponowania mityngów. Jedyną sensowną propozycją na teraz jest moim zdaniem poszukanie mityngów Al-anon w swojej miejscowości, bo choć dotyczy to innego nałogu, to pewne cechy uzależnienia są wspólne...
[link widoczny dla zalogowanych]
Bo ważne jest, żeby na tyle, na ile tylko się da nauczyć się tego, żeby uzależnienie bliskiej osoby nie niszczyło mnie, albo żeby przynajmniej ten niszczący wpływ zminimalizować.
Pozdrawiam serdecznie |
|